Świąteczne inspiracje


Święta tuż, tuż. Świąteczny klimat udziela mi się już od dawna. Mam nadzieję, że Wam również! Dziś chciałabym się podzielić z Wami częścią dekoracji świątecznych, które udało mi się wykonać i być może zainspirować Was do wykonania podobnych :) Są bardzo łatwe w wykonaniu i nie wymagają wielkiego budżetu, a na pewno w pełni oryginalne.

Wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy


W pierwszy weekend grudnia miałam okazję wybrać się na Wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy. Nigdy wcześniej na czymś takim nie byłam - od kilku lat chciałam się wybrać do Krakowa, ale jakoś nie wyszło. W tym roku natomiast postanowiłam, że chce wykorzystać ten przedświąteczny jak i świąteczny czas, i już długo przed rozpoczęciem sezonu jarmarkowego, nastawiłam się, że pojadę do Wrocławia. Trzeba było tylko wybrać odpowiedni termin, padło na piątek, 2 grudnia.

Być jak Kopciuszek


Ostatnie dni były dla mnie bardzo aktywne. Stąd też wynikła moja kilkudniowa przerwa w pisaniu. Powoli nadrabiam zaległości i wracam do Was z nowymi przemyśleniami.
Być jak Kopciuszek… Każdy z nas zna historię Kopciuszka. Niby bajka, ale jednak jak bardzo życiowa, jak bardzo dotyka problemów życia codziennego, jak bardzo dzięki niej można wyrazić uczucia.

Po co ten blog?

Prawie 8 lat pisania, ponad 500 wpisów, a dziś... inny wpis niż zwykle. Kilka dni temu przeglądając Internety, trafiłam na krótką refleksje pewnej blogerki, która uświadomiła mi, że w sumie to, co napisała, to trochę jakby o mnie. Planowałam kiedyś o tym napisać, kiedyś, dobrze ujęte. Sama nie wiedziałam kiedy, ale wiedziałam, że przyjdzie ten odpowiedni moment. Myślę, że to dziś.

#1 Złote myśli ks. Jana Twardowskiego


Na zdjęciu jeszcze jesiennie, ale za oknem od kilku dni jakby zimowo. Trochę śniegu, trochę deszczu, mroźno - tak to wygląda przynajmniej u mnie. Dziś znów chce Was zabrać w świat cytatów. Tym razem chce Wam przedstawić moje ulubione sentencje ks. Jana Twardowskiego. Jego słowa to jedne z tych, które trafiają do mnie najbardziej, więc na pewno to nieostatni wpis poświęcony jego twórczości. Co więcej jego teksty są dość popularne, większość pewnie znacie, o ile nie wszystkie, ale myślę, że warto co jakiś czas sobie o nich przypomnieć i przemyśleć. Podobnie jak ostatnio do każdego dołączyłam krótki komentarz.

Tulipanowy świecznik


Tak jak napisałam we wcześniejszym wpisie, świeczki to jeden z moich jesiennych rytuałów. Swoją drogą - po komentarzach widzę, że nie tylko mój :)

Jak przetrwać jesień? Poznaj 13 sposobów na polubienie tej pory roku


Było piękne lato, długie letnie dni, była też malownicza, złota jesień, a teraz przed nami gorsza część tej pory roku – coraz zimniej, po zmianie godziny też coraz wcześniej ciemno. Senność, zmęczenie, a czasem nawet nerwowość to chleb powszedni w takie dni.

Pudełko z baletnicą


W październiku miałam okazję zrobić kilka rzeczy handmade, które chciałabym Wam w najbliższym czasie pokazać. Na początek zaprezentuje Wam pudełko z baletnicą.

25 godzina


Wszystko ma swoje plusy i minusy, zmiana czasu również. Doba 25h? Jestem na tak! I za to właśnie lubię tą jesienną zmianę czasu, bo nie wiem jak Wam, ale mi akurat jest na rękę, gdy chociaż raz w roku dostajemy w "gratisie" te 60minut.

Gdy brakuje już słów...

Moje blogowe milczenie nie było przypadkowe... Sama nie wiedziałam jak długo będzie trwać ta przerwa, jak długo nie będę w stanie nic napisać. Nie chciałam się do tego zmuszać, bo wiem, że z pisania na siłę nic dobrego nie wynika. Zresztą jak pisać o czymś, w co samemu się nie wierzy, jak dzielić się słowem, które nie wypływa z serca, tylko z obowiązku?

Uśmiech!


Jak co roku w pierwszy piątek października obchodzimy dziś Światowy Dzień Uśmiechu. Przyznam szczerze, że gdyby nie Facebook to pewnie przeoczyłabym ten dzień jak wiele innych tego typu.

22. urodziny


Mówili, że po osiemnastce czas leci znacznie szybciej. Trudno się z tym nie zgodzić. W moim przypadku to się sprawdza, bo te ostatnie 4 lata wbrew pozorom minęły mi w mgnieniu oka.

Czas przecieka mi przez palce


Pewnie znacie to uczucie, gdy macie wrażenie, że czas przecieka Wam przez place? Chcecie wiele zrobić, ale jakoś ciągle nie po drodze? Albo nieustannie brakuje Wam czasu?
Ja doskonale znam to uczucie. Ostatnio udało mi się wprowadzić systematyczność w blogowaniu, z czego jestem dumna, jednak w dalszym ciągu w moim życiu jest wiele rzeczy nieuporządkowanych.

Jesień, jesień...


Gdyby ktoś teraz zapytał mnie, jaką porę roku lubię najbardziej, odpowiedziałabym, że każdą. Dlaczego? Ponieważ dla mnie każda z nich ma w sobie coś wyjątkowego, każda jest na swój sposób piękna i każda oczywiście ma też swoje minusy.

Czy warto pomagać?


Trafiłam kiedyś na obrazek ze słowami: Im szczerzej komuś pomagasz, tym z biegiem czasu będziesz coraz gorzej przez niego traktowany. Prawda? Prawda. Czy warto więc pomagać? Tak, warto.

Trochę jakby słabiej...


W ciągu ostatnich dni dopadł mnie jakiś zupełny brak organizacji czasu - albo raczej brak umiejętności skupienia. Sama nie wiem jak to nazwać. Lista rzeczy do zrobienia długa, pomysłów wiele, ale brakuje tego "kopniaka" do działania. Może to trochę ze stresu - w poniedziałek mam coś ważnego do załatwienia, niby niezbyt skomplikowana sprawa, ale ostatniej szansy. Może z przeziębienia, bo czuję, że coś mnie bierze. A może z powodu natłoku niesprzyjających sytuacji i wiążących się z tym myśli - dzieje się po prostu dużo niedobrego. Nie wiem. Jest jak jest i mam nadzieję, że to tylko przejściowe. W końcu każdy czasami ma gorszy 'dzień' :)

Kartka z okazji narodzin dziewczynki


W sierpniu moja znajoma urodziła córeczkę. Z tej okazji postanowiłam zrobić coś dla Małej. Początkowo zastanawiałam się nad małym albumem na zdjęcia. Zrezygnowałam jednak z tej opcji, bo nigdy wcześniej nie robiłam albumów i niestety nie miałam w domu bazy o odpowiednich wymiarach - może nadarzy się jeszcze okazja na zrobienie czegoś takiego :) Postanowiłam więc zrobić kartkę. Chciałam, żeby była choć trochę oryginalna, więc zdecydowałam się zrobić ją w formie pudełka - bardzo dawno nie robiłam już kartki w tym stylu. Miałam kilka fajnych pomysłów na realizację, jednak brak moich zdolności i materiałów uniemożliwił większość opcji.

10 inspirujących cytatów dziesięciu niezwykłych mężczyzn



Od pewnego czasu chodziło mi po głowie zrobienie jakiegoś wpisu z cytatami. Pomysłów było wiele, ostatecznie zdecydowałam, że podzielę się z Wami moimi ulubionymi cytatami mężczyzn, na które w ostatnim czasie się natknęłam.

Najlepsze rzeczy są za darmo!


Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Co nie zmienia faktu, że na pewno je ułatwiają. Możemy dzięki nim wiele kupić - od najpotrzebniejszych rzeczy: napoje, jedzenie, rachunki, po te niekoniecznie potrzebne: drogie samochody, ubrania czy wyrafinowane sprzęty AGD. Pieniądze mogą czasami ułatwić nam realizację pasji. Utorować drogę do sukcesu. Zdobyć znajomości, a może nawet popularność. Ale czy o to w tym życiu chodzi?

A ludzie i tak zawsze będą gadać...


Nieważne czy zrobisz to w ten sposób czy w inny - ludzie i tak będą gadać. Tak, będą gadać, nawet jeśli nie mają o Tobie i Twoim życiu pojęcia. To właśnie Ci zwykle mają najwięcej do powiedzenia. Być może nie zamienili z Tobą ani jednego słowa, ale zdążyli Cię obgadać przed całym miastem. Nie byli świadkami danej sytuacji, ale zdążyli ją streścić każdej napotkanej osobie.

Deszczowa Częstochowa czyli pogoda to nie wymówka


Pochmurno, zimno i deszczowo. Tak zapowiadał się ten dzień, gdy wstałam rano z łóżka i spojrzałam za okno. Z nadzieją spojrzałam na termometr, który wskazał "aż" 11stopni. Przejrzałam w Internecie pogodę, i cóż... miała ona już pozostać taka przez cały dzień.
Brzmi to co najmniej zniechęcająco... Szczególnie jeśli planuje się wyjazd gdzieś dalej. Ale nie dla mnie! A na pewno już nie wczoraj!

Sarenkowy medal czyli kartka urodzinowa


Pewnego majowego dnia Pati G. i jej chłopak P. uświadomili sobie, że wkrótce ich przyjaciel ma urodziny. Postanowili, więc wymyślić jakąś nietypową kartkę urodzinową. Pomysłów było oczywiście mnóstwo - mniej lub bardziej trafionych. I tak właśnie powstał Sarenkowy Medal. Nie jest idealnie, ale jesteśmy zadowoleni z tego efektu.

Wiejskie klimaty


Za mną ponad tydzień spędzony na wsi. Piękny czas. Jestem zauroczona tym wiejskim klimatem i najchętniej kompletnie bym nie wracała do domu.
Kiedyś bardzo lubiłam moje miasto, ale po przeprowadzce do akademika na rok akademicki i rzadkich powrotach, bardzo przyzwyczaiłam się do dużego miasta, jakim są Gliwice. Nie jest to może tak gigantyczne miasto jak Wrocław czy Kraków, ale jednak jest tam wszystko, co być powinno. Blisko do Lidla, Biedronki i innych takich, rozrywki typu kino, centrum handlowe, w którym sklepy są dość rozbudowane, a nie w tej minimalnej wersji, mnóstwo okolic do spacerowania, parki, skwerki no i nawet mam kilka miejsc na piknik, i to w dodatku blisko akademika. Natomiast w moim Wodzisławiu jest dość słabo. Jedno centrum handlowe, które w sumie nawet na to miano nie zasługuje, bo jest tam pięć sklepów na krzyż i trudno byłoby nawet kupić głupi prezent. Brak porządnego kina i właściwie jakichkolwiek rozrywek tego typu. Jeden park i to w dodatku bardzo słaby. Blok na bloku, nawet nie ma porządnego miejsca, gdzie można byłoby usiąść, a co dopiero rozłożyć koc. No i najgorsze, marna komunikacja. W Gliwicach mam potencjalnie blisko wszędzie, w zasięgu dwóch, trzech godzin mogę być we Wrocławiu lub Krakowie, blisko do Katowic, a stamtąd można się dostać już prawie wszędzie. I co najważniejsze, jest to systematyczna komunikacja. Te pociągi nie jeżdżą raz dziennie, ale kilka, a nawet kilkanaście. To jest duży plus. Powrót do domu na wakacje w tym aspekcie niestety bardzo minusuje, bo gdziekolwiek chciałabym się wybrać, rekreacyjnie, troszkę dalej niż do Katowic, to praktycznie nie jestem w stanie zrobić tego w jeden dzień. Pośmiejmy się, mój tata potrafi do Gliwic dojechać samochodem w 20minut (normalnie samochodem to wiecie około 40minut), a autobusami z przesiadkami potrafię wracać 3h. Wodzisław jest tą gorszą wersją pomiędzy miastem, a wsią.

Dominika Zamara: Wrażliwość to część duszy Artysty [wywiad]


Wrażliwość to część duszy Artysty
wywiad z Dominiką Zamarą

Dominika Zamara, polska śpiewaczka operowa, mieszkająca we Włoszech, opowiada o swoich koncertach w Polsce, blaskach i cieniach swojego zawodu oraz o tym, jak bardzo ważna jest wrażliwość w życiu artysty.

Cuda i film "Cuda z nieba"


Czym jest cud? Myślę, że każdy z nas inaczej odbiera to pojęcie. Jedni stwierdzą, że jest to jakieś szczególne, trudno wytłumaczalne wydarzenie, drudzy że codzienność, jeszcze inni będą dywagować nad tym czy jest to kwestia przypadku, a może boska interwencja. Ilu ludzi, tyle zapewne zdań.
Uświadomiłam sobie, że dla mnie cuda to coś, co wydarza się każdego dnia. Jest to otaczające nas piękno - świata, ludzi, przyrody, dobroć, którą dajemy i otrzymujemy, a przede wszystkim miłość i czyny z niej wynikające. Być może brzmi banalnie, ale tak właśnie według mnie to wygląda. Trzeba tylko umieć to docenić i być wdzięcznym. Lepiej cieszyć się z tego, co jest i widzieć coś niezwykłego w rzeczach nawet pospolitych niż wiecznie wymagać od życia i być niezadowolonym.

Samodyscyplina


Kilka dni temu miałam przyjemność zakończyć sesję. Po wyczerpujących tygodniach nauki i wyprowadzce, wracam do świata żywych.
Dziś na tapetę biorę temat samodyscypliny, która niekoniecznie jest prosta do wypracowania, ale zawsze przynosi korzyści.
O ile wstanie z łóżka, posiłek, wyjście do szkoły, pracy da się zrobić na zasadzie „muszę, więc robię”, to realizacja własnych planów czy marzeń jest bez niej nierealna.

7 urodziny bloga :)


Dziś mija 7 rocznica założenia tego bloga.  Jak ten czas leci. Zakładając go, planowałam pisanie latami, ale były to mgliste plany. Teraz widać prawdziwe efekty i bardzo się z nich cieszę. Z czasem wszystko się zmieniało: cele, wpisy, tematyka i... ja, wszystko.

Nie mów o problemach. Mów o radościach.


Witam Was majowo :)
Niedawno natknęłam się w sieci na cytat, którym chciałabym się z Wami podzielić:

"Mówienie o swoich problemach jest największym uzależnieniem. Przełam ten nawyk. Mów o swoich radościach."
~Rita Schiano

Agnieszka Kałuża: Konsekwentnie i cierpliwie dążę do celu [wywiad]


Agnieszka Kałuża, z wykształcenia pedagog, z pasji wokalistka. Ukończyła z wyróżnieniem Kurs Projektowania i Wystroju Wnętrz. 
Możemy ją usłyszeć w Radio Kolor, gdzie udziela porad, jako Aga Pomaga. Dodatkowo prowadzi fanpage o tej samej nazwie, który jest rozszerzeniem audycji.
 

Podporządkowana.

Odkąd pamiętam zawsze całe swoje życie podporządkowywałam pod ludzi. Nie myślałam o sobie, tylko o innych. Gdy nie mieli dla mnie czasu, cierpliwie czekałam aż go znajdą. Starałam się być wyrozumiała i na setki sposobów tłumaczyłam sobie, że powody przez nich podawane są zrozumiałe, że to wszystko faktycznie jest ważniejsze ode mnie. Gdy tylko znajdowali czas bądź potrzebowali pomocy, od razu wszystko odkładałam na bok i byłam dla nich dyspozycyjna. Wydawało mi się, że jeśli ja będę się o kogoś troszczyć, okazywać wsparcie, przejmować ich losem, poświęcać swój czas, to kiedyś w razie potrzeby otrzymam to samo.

Wieczór włoskich arii operowych w Oratorium Marianum


W piątek, 15 kwietnia, miałam okazję wybrać się do Wrocławia. Była to moja trzecia wizyta w tym mieście i niestety najkrótsza, jednak bardzo szczególna. 
Głównym celem mojej wizyty był koncert "Wieczór włoskich arii operowych" w Oratorium Marianum w wykonaniu Dominiki Zamary (sopran) i Andrea Musso (fortepian).

War Room [recenzja]


Wczoraj ponownie miałam okazję zobaczyć najnowszy dramat braci Kendricków. Bardzo cenię sobie ich filmy, zwykle oglądam kilkukrotnie. Podoba mi się to, że poruszają tematykę problemów, które potencjalnie mogą dotyczyć każdego z nas bądź naszego otoczenia.

Pisankowo

Wielka Sobota, ostatni dzwonek na zrobienie ozdób wielkanocnych. Chciałabym Wam przedstawić kilka moich propozycji na szybkie i proste ozdobienie styropianowych jajek.

Wytłaczanka na jajka


Święta tuż, tuż. Ten rok mija mi wyjątkowo szybko. Gdzieś w głowie mam wiele pomysłów na wpisy, często piszę je sobie w głowie, ale jakoś brak wystarczającej motywacji, aby przenieść to wszystko na klawiaturę.

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...


…poznaje się, a może przy okazji sprawdza się też swoich przyjaciół.
Jakoś mam takie wrażenie, że gdy potrzebuje pomocy, zwykle zostaje sama, przynajmniej w realu. Podkreślam słowo zwykle, bo oczywiście nie jest tak w każdym przypadku, jednak w tych najbardziej koniecznych sytuacjach tak to właśnie się kończy. I chyba ten fakt nie smuciłby mnie zbyt szczególnie, gdyby nie to, że zawsze jak ktoś potrzebuje mojej pomocy, staram się pomóc.
Może to kwestia braku asertywności, a może po prostu taka jestem. Lubię pomagać, lubię słuchać. I czasami jestem zbyt wrażliwa, za bardzo się angażuje, zbyt wiele wkładam serca. Tak, a później jeszcze się dziwię, że skoro tyle komuś dałam to czemu ta osoba nie potrafi się odwdzięczyć tym samym albo chociaż okazać wdzięczność. Najwyraźniej moja chęć pomocy nie chodzi w parze z właściwym dobieraniem osób wokół siebie. W sumie to nie o tym chciałam pisać, więc może wrócę do sedna sprawy.

Pan od muzyki - recenzja

Chciałabym Wam polecić pewien film. Trafiłam na ten tytuł zupełnie przypadkiem, przejrzałam jego oceny, recenzje. Postanowiłam go zobaczyć. Byłam ciekawa, co w tym filmie jest takiego szczególnego, że jest tak wysoko oceniany. Szczególnie, że na pierwszy rzut oka nie wzbudził we mnie jakiejś fascynacji. Może to dlatego, że średnio przepadam za filmami, których akcja ma miejsce w czasach wojennych czy powojennych. Trudno mi to sensownie wyjaśnić, mam po prostu jakiś wewnętrzny opór do oglądania takich filmów, nawet jeśli po obejrzeniu stwierdzam, że był bardzo ciekawy tak jak chociażby „Chłopiec w pasiastej piżamie”.

Małymi krokami w stronę marzeń... czyli o (nie)postanowieniach noworocznych


Przed nami kolejny rok. Czy będzie lepszy czy gorszy trudno powiedzieć. Zalewamy się wzajemnie jak najlepszymi życzeniami. Tworzymy magiczne listy z postanowieniami. Co z tego wszystkiego wyniknie?
Nowy rok jest dla nas niewątpliwie zachętą do zmian, tylko czy ten czynnik jest wystarczający, aby osiągnąć zamierzone cele? Myślę, że to wszystko zależy od nas. Trudno z dnia na dzień zmienić cokolwiek. Czas między starym, a nowym rokiem bywa dla nas czasem refleksji. Widzimy, że coś się kończy, coś się zaczyna. To chyba taki mały kopniak motywacji.
Nieraz sobie coś postanawiałam i często bywało tak, że nie udało mi się później tego zrealizować w 100%. Obiecywałam sobie różne rzeczy. Od poświęcania więcej czasu na odpoczynek, przez więcej myślenia o sobie, systematyczne ćwiczenia, zdrowe żywienie, po realizacje takich czy innych marzeń.

Odwiedziny w ostatnie 30 dni

Zapoznaj się z aktualną Polityką Prywatności bloga Sercem & Pasją pisane Marzenia.
Korzystanie z bloga i pozostawienie komentarza jest jednoznaczne z zaakceptowaniem tej Polityki Prywatności.