Małymi krokami w stronę marzeń... czyli o (nie)postanowieniach noworocznych


Przed nami kolejny rok. Czy będzie lepszy czy gorszy trudno powiedzieć. Zalewamy się wzajemnie jak najlepszymi życzeniami. Tworzymy magiczne listy z postanowieniami. Co z tego wszystkiego wyniknie?
Nowy rok jest dla nas niewątpliwie zachętą do zmian, tylko czy ten czynnik jest wystarczający, aby osiągnąć zamierzone cele? Myślę, że to wszystko zależy od nas. Trudno z dnia na dzień zmienić cokolwiek. Czas między starym, a nowym rokiem bywa dla nas czasem refleksji. Widzimy, że coś się kończy, coś się zaczyna. To chyba taki mały kopniak motywacji.
Nieraz sobie coś postanawiałam i często bywało tak, że nie udało mi się później tego zrealizować w 100%. Obiecywałam sobie różne rzeczy. Od poświęcania więcej czasu na odpoczynek, przez więcej myślenia o sobie, systematyczne ćwiczenia, zdrowe żywienie, po realizacje takich czy innych marzeń.

W tym roku nie mam postanowień, przynajmniej takich konkretnych. To będzie rok pełen małych kroczków. Często postanawiamy zbyt wiele i szybko się zniechęcamy, nie widząc efektów. Czy trzeba od razu chcieć wchodzić na Mount Everest?
Ja chciałabym zmieniać w sobie małe elementy. Biorę na warsztat rzeczy, w których widzę, że mam realne szanse coś zmienić.
Chce przede wszystkim więcej się uśmiechać. I nie jest to tak, że teraz robię to rzadko. Ale po prostu uśmiech ma magiczną moc. To pogodny gest, który w wielu sytuacjach wyraża znacznie więcej niż jakiekolwiek słowa. Nic nie kosztuje, a tak pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie i wszystko, co nas otacza.
"Miej czas na uśmiech - to muzyka duszy.”
Matka Teresa z Kalkuty
"Uprzejme spojrzenie i uśmiech znaczą często więcej, niż udana rozmowa."
Stefan Wyszyński
Chce mniej przykładać wagę do codzienności, chce dać sobie trochę luzu, nie traktować wszystkiego tak poważnie. Dotychczas przez całe życie najważniejsza w moim życiu była nauka. Właściwie co innego mogłoby być teraz dla mnie ważniejsze: męża brak, dzieci brak, pracy brak. Cała moja przyszłość de facto tkwi właśnie w tej nauce. Poza tym to była chyba jedyna dziedzina w życiu, która zawsze najlepiej mi wychodziła i w której czułam się spełniona. Wiedziałam, że własną pracą i wysiłkiem jestem w stanie osiągnąć wszystko. Oczywiście na studiach to wygląda już zupełnie inaczej niż w szkole podstawowej, gimnazjum czy liceum. Trzeba poświęcać stanowczo więcej czasu na naukę, przynajmniej w moim przypadku. Przez to odkładałam wiele spraw, głównie pasji, na później, bo trzeba zrobić jakieś sprawozdanie, bo tu jakieś kolokwium, bo tu coś innego. I zapewniam Was, że do kujonów nie należę, ale po prostu obowiązki zawsze były dla mnie ważne. Efekty postawienia nauki jako najważniejszy priorytet w moim życiu okazały się dla mnie tragiczne w zeszłym roku, gdy nazwijmy to, los zaczął mi rzucać kłody pod nogi i pomimo najszczerszych chęci i pracy studia zaczęły mnie przerastać. Tak, prawie wyleciałam i w między czasie zdążyłam się kompletnie załamać, zwątpić w swoją wartość i wszelkie umiejętności. Ale o tym to myślę, że innym razem będzie lepsza okazja by popisać. Wracając do tematu…
Chce, aby w tym roku moje życie było pełne marzeń, nawet takich abstrakcyjnych. Chce, aby każdy dzień był przepełniony wiarą w te marzenia, by móc podążać w ich kierunku, nawet gdy droga do nich stanie się męcząca i trudna.

Czas na życzenia…
Z okazji Nowego Roku chce Wam życzyć przede wszystkim dużo wytrwałości, dzięki której będziecie mogli osiągnąć wiele sukcesów i poczuć się prawdziwie spełnieni. Oby na Waszej drodze stawali wspaniali ludzie, którzy będą dla Was oparciem i dobrymi przewodnikami. Ludzie, na których będziecie mogli zawsze liczyć i którzy będą Was doceniać bez względu na okoliczności. Niech słowa uznania od innych będą dla Was prawdziwą nagrodą za włożony wysiłek i inspiracją na każdy kolejny dzień. Nigdy nie zapominajcie, że każdy błąd, porażka nas uczy i kształtuje – nic nie dzieję się bez przyczyny.

Komentarze

  1. Ja też w sumie nie mam szczególnych życzeń. Idę na żywioł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie zaczął się i dobrze i źle, źle bo wyrzucili mnie z radia, dobrze bo zostałam oficjalnym dj w jednym z clubów

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana czytając Twój post miałam wrażenie, że czytam sama o sobie. Nie wiem czy to dobrze,czy to źle... ;) a tak serio to ja również nie mam jakiś szczególnych postanowień w tym roku. Moje małe "kroczki" są takie same jak Twoje ;) Trzymam kciuki za Nas :*
    Buziaczki Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu :* Ja też często czytając Twoje wpisy, mam wrażenie, że czytam o sobie w jakimś stopniu :)
      Powodzenia :* Buziaki! :) <3

      Usuń
  4. Ja ten rok na totalnym luzie traktuję :) A Ci życzę wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku, byś częściej tu zaglądała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję dziękuję :* Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się tutaj być systematycznie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. "męża brak", ale jakiegoś dobrego kandydata to pewnie masz nie? :-)
    Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, to cudowne i mądre życzenia ! :) wierzę, że ten rok będzie dobry, po prostu dobry! :) i życz Ci cudownego roku! Jesteś wyjątkowa! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytając Twój tekst stwierdzam, że podobny stosunek do postanowień noworocznych masz co ja:)
    Wytrwałości w Nowym Roku:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w tamtym roku nie miałam dużych postanowień, ale te większe postanowienia i tak przyszły z czasem. W tym roku jednak trochę postanowień mam i mam zamiar je wypełnić :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli o naukę chodzi, to jestem zdania, że studia nie są wcale żadnym wyznacznikiem naszej wartości. Mnie w tamtym roku wykreślili z listy studentów po ponad 4 latach studiowania. Został mi rok. Trudno, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Obecnie pracuje, mam własną firmę i nikt nie pyta mnie o wykształcenie :) Nauka to przede wszystkim nasze własne doświadczenie życiowe i żadna szkoła nie jest w stanie nas przygotować do dalszego życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za ten wartościowy komentarz! :)
      Życzę Ci wielu sukcesów! :)

      Usuń
  10. masz racje, lepiej mieć male postanowienia ale REALNE :) wiadomo ze "zawodowy" palacz nie rzuci nagle 1 stycznia papierosów, ale moze je ograniczyc i to juz nie bedzie niemozliwe/Karolina

    Dwie Perspektywy Blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Pati, nie raz zastanawiałam się, dlaczego Cię tutaj tak mało, martwiłam się, a teraz sama nie wiem, czy nie wyjawiłaś jednego z powodów takiego stanu rzeczy... Mam nadzieję, że ten Nowy Rok będzie dla Ciebie o wiele łaskawszy, niż jego poprzednik :) i że nic nie wpłynie negatywnie na Twoją częstotliwość pisania :)
    Uściski i buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viv, prawdę mówiąc to tak, głównie z tego powodu tutaj mnie nie było.
      Dziękuję Ci bardzo za słowa wsparcia :* Również mam nadzieję, że teraz uda mi się systematycznie pisać, bo mam dużo w głowie i chciałabym się z Wami tym koniecznie podzielić! :)
      Buziaki! :*

      Usuń
  12. Dla mnie ten rok zaczął się koszmarnie aż straciłam ochotę na jakieś postanowienia,choć je miałam.;C
    Zapraszam do mnie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że nie warto się zniechęcać. 2015 też był dla mnie trudny, ale wierzę w to, że ten będzie lepszy :)

      Usuń
  13. Ja w roku 2015 miałam wiele postanowień i cześć z nich zrealizowałam :) Mogę być z nich dumna ale z drugiej strony jestem tym wszystkim zmęczona, zmęczona osiąganiem celu. W tym roku odpuściłam i będzie co będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie to wszystko ujęłaś. Ja mam kilka postanowień, które chcę zrealizować i nie są to nierealne marzenia, lecz właśnie takie "małe kroczki", które przybliżą mnie do celu. :-) każdym miesiącu sprawdzam, czy są efekty i jeśli coś jest nie tak, szukam rozwiązania. :-)

    Pozdrawiam,
    www.kosmetykiani.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :) Z tym sprawdzaniem co miesiąc to niezły pomysł - muszę też tak robić :)

      Usuń
  15. "Marz o rzeczach wielkich, to ci przynajmniej pozwoli zrobić kilka małych." Jules Rénard, ten cytat również idealnie pasuje do Twojego posta :) A jeśli chodzi o te kłody które często padają nam pod nogi to z perspektywy czasu wydają się zawsze błahe. Pozdrawiam w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, bardzo trafny cytat, dziękuję :)
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  16. Metoda 'małych kroków' działa, uśmiech ma magiczną moc, a 'świat jest otwarty na nasze marzenia'. Jeśli będziemy pamiętać, że 'marzenia nie spełniają się same bo to my je spełniamy'- sukces gwarantowany:)
    Wszystkiego najlepszego w tym już nieco nadszarpniętym zębem czasu ale wciąż nowym Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, marzenia bez nas się nie spełnią - potrzeba naszej pracy i odrobiny szczęścia :)
      również wszystkiego dobrego!:)

      Usuń
  17. cudownie napisałaś :)
    uśmiech,uśmiech i jeszcze raz uśmiech - życzę Ci go. oraz dużo marzeń i sił do ich zrealizowania :)
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zapoznaj się z aktualną Polityką Prywatności bloga Sercem & Pasją pisane Marzenia.
Korzystanie z bloga i pozostawienie komentarza jest jednoznaczne z zaakceptowaniem tej Polityki Prywatności.

Odwiedziny w ostatnie 30 dni

Zapoznaj się z aktualną Polityką Prywatności bloga Sercem & Pasją pisane Marzenia.
Korzystanie z bloga i pozostawienie komentarza jest jednoznaczne z zaakceptowaniem tej Polityki Prywatności.