Bardzo lubię swoją pracę!
wywiad z Beatą Andrzejczuk (część pierwsza)
Patrycja Guzek: W dzieciństwie lubiłaś czytać książki?
Beata Andrzejczuk: Książki początkowo czytała mi babcia, potem bardzo szybko zaprowadzono mnie do biblioteki. W moim rodzinnym domu, książki były wszędzie. Dosłownie się o nie potykałam. Nie sposób więc było nie czytać.
Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z pisaniem?
Taka prawdziwa, to gdy przyjechałam do Wrocławia, czyli dość późno. Miałam za sobą dość traumatyczne przeżycia i w ten sposób chyba odreagowywałam. Potem znajomi, mąż namówili mnie, bym wysłała jakieś opowiadanko na konkurs literacki. Wysłałam. Dostałam wyróżnienie. Drugi konkurs - nagroda, trzeci konkurs - nagroda i uwierzyłam, że to, co lubię, bo pisanie sprawiało mi przyjemność, również potrafię robić nieźle. Jakieś pół roku temu przeglądałam opowiadania z początków swojego pisania. I niektórych nie powstydziłabym się dzisiaj.