131. Po olimpiadzie [archiwalny wpis z www.patrycjaa.ubf.pl]

Witam Was serdecznie! :D   Po trzech tygodniach wracam do świata żywych. Otóż ostatnie 3 tygodnie spędziłam nad materiałami na olimpiadę teologii katolickiej./ Ci świeci, których biogramy musiałam wykuć będą mi się chyba śnić po nocach, do tego kochane przemówienia i kazania oraz tradycyjnie KKK - Katechizm Kościoła Katolickiego :D Po napisaniu dzisiejszego testu uświadomiłam sobie, że moja wiedza nie była wcale na tak słabym poziomie, jak mi się wydawało. Właściwie cały materiał miałam dokładnie obkuty. Wyłożyłam się na cytatach - był straszne, fragmenty z przemówień, z dużą luką i nie było wiadomo ile wyrazów wpisać i wtedy zrobił się problem. moje błędy polegały m.in. na tym, że zamiast "Boże miłosierdzie" napisałam "miłosierdzie Boże", więc jak widać same szczegóły. Trzeba było mieć szczęście. Zajęłam 7 miejsce, z czego bardzo się cieszę. Przed konkursem sobie powiedziałam, że chciałabym mieć 7 - w końcu moja ulubiona liczba. Cieszę się, że nie zajęłam wyższego miejsca i że nie przeszłam dalej, bo wręcz tego nie chciałam. Wkuwanie teraz encyklik byłoby mi już niepotrzebne. Jestem bardzo zadowolona. Wreszcie mam czas na przyjemności - czytanie książek, zajęcie się pasjami i nie zawalanie szkoły. Cieszę się, że mogłam tak bardzo wnikliwie poznać wielu świętych, błogosławionych; zgłębić się w przemówienia papieskie i nauczyć się na pamięć ponad 40 punktów KKK, teraz mogę świecić wiedzą :P Zamierzam sobie co jakiś czas powtarzać materiał, aby nie zapomnieć, ale tym razem dla przyjemności. A dziś wieczorem pora na wyciągnięcie wniosków, którymi zapewne się pochwale niebawem :D Tymczasem biorę się za nadrabianie zaległości internetowych, moja biedna skrzynka mailowa :P

Całuję! :*

POST ARCHIWALNY Z WWW.PATRYCJAA.UBF.PL
http://patrycjaa.ubf.pl/news.php?readmore=143