Miniony rok nie był taki, jaki chciałam. Zdecydowanie. Nie szczędził mi przykrych chwil. Był trudny, wyczerpujący psychicznie, wymagający, zupełnie nieprzewidywalny i pełen łez.
Nie raz spadałam boleśnie na beton z wysokiego piętra swoich absurdalnych nadziei i wiary.

Niezmiennie jednak na co dzień staram się swoją uwagę skupiać na tym, co dobre i czerpać radość z prostych rzeczy. Bo tych pięknych chwil również jest dużo. Na to, co złego nas spotyka, często nie mamy wpływu. Życie potrafi zaskoczyć swoją brutalnością, a ludzie brakiem korelacji między swoimi słowami, a czynami.

Ten rok był pełen życiowych lekcji, nauki siebie i drugiego człowieka, szczególnie na tych najgłębszych warstwach.
Przypomniał mi, ile pięknych i wyjątkowych chwil przeżyłam w swoim dorosłym życiu i jak bardzo czasem mi brak tego, co kiedyś było na wyciągnięcie ręki.
Utwierdził mnie w tym, że wszystko smakuje zdecydowanie lepiej, gdy jest ktoś z kim można to dzielić. Dzielić tak autentycznie, głęboko i w pełni ❤️

Zawsze doceniam obecność. Wciąż powtarzam, że jest bezcenna. W ostatnim roku zrozumiałam również, jak bardzo potrafi boleć nieobecność. Niespełnione obietnice.Jak bardzo wszystko potrafi być smutniejsze, przerażające, bolesne i trudne do zniesienia, gdy obok nie ma kogoś, kogo kochamy i na
kim nam zależy.
Jak ślepa potrafi być wiara w uczciwość drugiego człowieka.
Jak wielka bywa znieczulica na cudze cierpienie.
Jak cenne jest wsparcie najbliższych i jak bardzo boli pustka, gdy go nie ma.
Jak mocno potrafią zgnieść puste ściany, stojąc wciąż na swoim miejscu.
I jak trudno jest być samą w dużym mieście.

Niesamowite, jak bardzo pomaga sama świadomość, że człowiek ma kogoś na kim może się oprzeć, gdy zmęczenie codziennością, problemy i lęki zaczynają doskwierać.

Ten rok był trudny, ale nie patrzę na niego z żalem. Cieszę się z tych chwil, które dały mi piękne wspomnienia. Traktuje go jako lekcję, dzięki której mogłam więcej dostrzec i więcej się nauczyć. Wierzę w to, że w życiu wszystko jest po coś.

Zmęczona zamykam ten rok jak książkę, odkładam na półkę i sięgam po kolejną.

Zwykle piszę o rzeczach “fajnych”. Dziś trochę inaczej… Przypominając, że KAŻDY człowiek z czymś się zmaga, nawet jeśli chętniej dzielimy się tylko tym, co nam w życiu wyszło. Są dni, w które naprawdę trzeba włożyć sporo starań, aby nie zatracić radości i wykrzesać nadzieję.
WSZYSCY przechodzimy przez własne trudności, taki urok życia.

Z okazji tego Nowego Roku życzę Wam ludzi, przy których czujecie się dobrze i poczucia bycia potrzebnym. Chwil z najbliższymi, które są jak promienie słońce. Prawdziwej wzajemności i obecności. Ciepłych przytuleń pełnych życzliwości i chęci do pomocy. Wartościowych relacji i zaangażowanych rozmów.

Nie ilości, a jakości.

BYĆ - bardziej i bliżej ❤️

Pomyślności x 2024! ❤️

Komentarze

Odwiedziny w ostatnie 30 dni

Zapoznaj się z aktualną Polityką Prywatności bloga Sercem & Pasją pisane Marzenia.
Korzystanie z bloga i pozostawienie komentarza jest jednoznaczne z zaakceptowaniem tej Polityki Prywatności.