Maj w pigułce
Tegoroczny maj był dla mnie bardzo aktywny i obfity w wiele wydarzeń. Przede wszystkim ósme urodziny bloga – dziękuję Wam za obecność w tym dniu i wszelkie miłe słowa! Były odwiedziny w Wilii Caro, o czym pisałam już w jednym z wpisów, studencki tydzień czyli juwenalia, recital dyplomowy Michała Sobierajskiego, a także Dzień Matki. No ale początku!
Majówka
W tym roku nic szczególnego – mały wypad do Rybnika na koncerty w ramach imprezy "Maj, Bzy, Rybnik i Ty". Lubię wracać do tego miasta, spacerować uliczkami, odpoczywać w pobliskich parkach. To właśnie tam się urodziłam, więc może stąd ten sentyment.
Oprócz koncertów był również zlot foodtrucków – załapałam się na lody rzemieślnicze o smaku kiwi. Były przepyszne – uwielbiam własnoręcznie robione lody.
Szybcy i Wściekli 8
Specjalnie przed seansem zobaczyłam wszystkie pozostałe części. Czy było warto wybrać się do kina? Myślę, że tak. Trochę obawiałam się, że po śmierci Paula i wycofaniu z filmu jego postaci, ta część okaże się klapą. Ale nic bardziej mylnego! Nie odczułam braku jego postaci, całość naprawdę była imponująca. Faktem jest, że każda z części coraz bardziej w jakimś sensie odbiega od rzeczywistości. Widać znaczną różnicę pomiędzy częścią pierwszą, a ostatnią, ale to oczywiste. Na przestrzeni lat technologia poszła znacznie do przodu, stąd też większe możliwości przy efektach specjalnych.
Igry
Igry, Igry i po Igrach. Niestety w czasie najlepszych atrakcji, miałam obowiązkowe zajęcia, zresztą jak co roku. Udało się za to spotkać ze znajomymi przy grillu i zwiedzić Centrum Sterowania Ruchem w Gliwicach – świetna wycieczka, można się dowiedzieć jak to wszystko wygląda „od kuchni”. Wizyta była naprawdę bardzo wartościowa, polecam wybrać się w czasie dni otwartych.
Recital dyplomowy Michała Sobierajskiego
Myślę, że tego pana przedstawiać nie trzeba. Większość z nas na pewno zna go z The Voice of Poland. Cieszę się, że mogłam tam być, bo naprawdę było warto – pełen profesjonalizm, precyzja w każdym calu i tak wielu muzyków zaangażowanych. Niezwykłe doświadczenie, można byłoby słuchać i słuchać – piękno muzyki na żywo. A Michał to bardzo wrażliwy artysta. Widać, że to co robi, sprawia mu ogromną radość. Oby tak dalej! Miło patrzy się na takich ludzi.
Dzień Matki
Odwiedziny w domu, pięknie spędzony czas z Mamą i rodziną. Z tej okazji zrobiłam zakładkę, którą podarowałam Mamie - już wkrótce pokaże Wam tutaj na blogu szczegóły oraz intrukcję jak w prosty sposób można taką zrobić.
Poza tym... udało mi się ułożyć takie fajne puzzle i dostałam piękny prezent:
Dajcie znać, jak Wam minął ten miesiąc! Całuję!
Na mieście mówią, że te puzzle ktoś Ci pomagał układać ... pewnie poczuje się niedowartościowany po tym jak nie wymieniłaś go jako ojca tego sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńale super, 8 urodziny? No to całkiem sporo, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńFiu, fiu widzę dużo zdarzeń. U mnie aż tyle się nie działo, z ciekawszych wydarzeń mogę wymienić koncert Pablopavo z Ludzikami jego. A poza tym zajęcia co dwa tygodnie na uczelni, kazusy do rozwiązywania w domu i nieco nauki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
domowe lody! Oh jak ja uwielbiam takie małe lodziarnie! sA 2 takie w Warszawie, które uwielbiam. Jak będziesz przy okazji kiedyś w stolicy to mogę Cię zaprowadzić/dać namiary. Jedna w centrum, dobre lody, dużo ludzi i tylko opcja "na wynos", drugie dalej od centrum, ale zupełnie inna atmosfera :)
OdpowiedzUsuńU nas maj trochę wyjazdowo, trochę w domu - ogólnie pozytywnie :)
widzę dużo zdarzeń.
OdpowiedzUsuńna twoim blogu